niedziela, 19 października 2014

Znowu

                        Hejka. Jakiś czas temu wróciłam z wycieczki i muszę wam powiedzieć ze było super! Jednak za jakiś czas pojawi się osobny post dotyczący wyjazdu. U mnie nawet ok. Jestem już tym wszystkim zmęczona, nie mam dla siebie ani odrobinę czasu, gdy wracam do domu ucze się, weekend spędzam przed książkami. Ja już nie wytrzymuje, nie daje rady. Dlatego na razie nie będę pisać. Dzisiaj jeszcze mam koncert, a na razie nie wiem co mam ze sobą zrobić, ponieważ nie mam siły się uczyć. Nie mam czasu na zdjęcia, więc też nie bardzo mam jak wstawiać posty, jednak pomysłów mam sporo i myślę że je zrealizuję.
Miłej niedzieli! :)








sobota, 4 października 2014

Blogspot

                Hej. Jak pisałam wcześniej nie mam na nic czasu. To był dopiero początek, teraz to będę mieć jazdę. W poniedziałek jadę na obóz naukowy na 5 dni. Gdy wrócę wszyściutko muszę pozaliczać (chemie, polski, geografię, matematykę, niemiecki, angielski) i na pewno jeszce coś dojdzie. Już nie mogę się doczekać, oby przy jutrzejszym pakowaniu szybko minął mi dzień. A po za tym nic ciekawego się nie dzieje.


                 Nie wiem czy wiecie, a jak nie to zaraz się dowiecie, ale mam już bloga ponad rok. Tak wiem że mam parę postów, ale kiedyś miałam gdzie indziej, a później przeniosłam się na blogspot gdzie skopiowałam tamte posty, jednak były tak do bani że jakiś czas temu zaczęłam od nowa.
I to na razie tyle. Trzymajcie się :)

*hahaha*





niedziela, 21 września 2014

Brak czasu

          Hejka! Posty jakiś czas się nie pojawiały, ale jak wiemy szkoła na 1 miejscu przez co nie mam czasu na nic. Weekend musiałam spędzić przy książkach. Już w tym tygodniu mam 3 sprawdziany i kartkówkę, a najgorsze jest to że nie mam czasu dla siebie! 2-3 razy w tygodniu wracam o 17 i muszę się uczyć. Wpadłam w rutynę szkoła - dom, szkoła - dom. Nawet nie mam czasu spotkać się ze znajomymi. Nie mogę się doczekać przerwy świątecznej i ferii.

          W piątek byliśmy z klasą w kinie na "Miasto 44" film po prostu nie do opowiedzenia. Był niesamowity. No po prostu jednym słowem REWELACJA. Nie mam nic więcej do powiedzenia bo go trzeba zobaczyć żeby zrozumieć o czym mówię.
Zdjęcia nie są nowe, były robione jakiś czas temu. Powodzenia w szkole :)



*typowe*





środa, 10 września 2014

Recenzja kosmetyków

        Już prawie koniec drugiego tygodnia szkoły. Nareszcie. Teraz jeszcze bardziej nienawidzę poniedziałków, ponieważ mam w ten dzień biologie, geografię, chemię i fizykę. Wszystkie przedmioty przyrodnicze w jeden dzień, super. No ale nie będę się denerwować bo to i tak nic nie zmieni. Przez ten tydzień nic szczególnego się nie działo, tylko dom-szkoła-dom i tyle bo nawet czasu na dwór wyjść nie mam. Za jakiś miesiąc jadę na tydzień na wycieczkę więc będzie super :)

         Jak widać w tytule będę dzisiaj pisać o kosmetykach, które są przeze mnie już przetestowane. Zapraszam do czytania :)


1. Suchy szampon Batiste fresh- powiem wam szczerze że nie wieżyłam ze suchy szmapon zadziała, no bo jak sprey ma nam zastąpić wodę? Myliłam się. Ten szampon naprawdę działa. Wystarczy spryskać trochę u skóry głowy, wetrzeć, rozczesać i gotowe! Moje włosy wyglądają jak dopiero umyte, ale zaraz zaraz WYGLĄDAJĄ, jednak ja czuję że moje włosy są nieświeże mimo wyglądu. Ale naprawdę gorąco polecam!


2. Mleczko oczyszczające z Nivea- ja jednak używam go po umyciu i oczyszczeniu twarzy jako krem i muszę wam powiedzieć że się spisuje. Jest naprawdę mega wydajny. Ja już go mam dobre 3-4 miesiące jak nie więcej i niestety już się kończy, jednak na pewno jeszcze kiedyś go kupię. Fajnie nawilża twarz i ma piękny zapach.


3. Nić dentystyczna Prokudent- ja mam ta wersję mini, ponieważ wzięłam ją na spróbowanie i jestem pół na pół. Używając jej tylko wieczorem po kilku dniach czułam się lepiej i chyba lepiej moje zęby wyglądały, jednak ta nić rozdwaja się co mi akurat przeszkadza. Ale to może tylko mi? Nie wiem, jednak jak nie jesteście pewni co do kupna to tak jak ja zainwestujcie w mini wersje która koszuje 2 zł.


4. Wazelina kosmetyczna- nie ma co się nad tym rozwodzić, uwielbiam ją. Świetnie nawilża moje usta i do tego ma taki dziwny, ale fajny zapach. Jest dostępna w Rossmannie za ok. 2 zł.


4. Maskara z Maxfactor 2000 calorie dramatic volume- to jest chyba mój ulubieniec z tuszy do rzęs. Genialnie je wydłuża i pogrubia. Nie zmywa się szybko, malując się rano wieczorem jest prawie taki sam efekt. Moim zdaniem jest świetny i tyle.


5. Paletka z Manhattana- jest cudowna. Jak widac na zdjęciu nie ma już prawie w ogóle odcienia nr 2. Ja osobiście go nie używam, tylko moja mama, jednak przez wakację zdążyłam ją wypróbować i musze powiedzieć że te cienie sa naprawdę dobre. Nie są sypkie, ale nie są też żelowe, jest to coś powiedzy (chyba nie wiem nie znam się). Mi się je bardzo dobrze nakłada i nie schodzi odrazu. Do tego jest dołączony fajny pędzelek.


            No i to byłoby tyle na dzisiaj. Mam nadzieję że kogoś może to zainteresuję i wypróbuje, jednak jak ktoś już z was wypróbował któryś z tych produktów to dajcie mi znać jak u was się spisują :)

sobota, 6 września 2014

Już tydzień za nami

          Jak tam pierwszy tydzień w szkole? U mnie było okej bo to dopiero początek, później zacznie się jazda. Jestem już w drugiej klasie co oznacza zakuwanie. W pierwszej klasie nie było aż tak źle, jednak dalej nie rozumiem chemii. Ale co tam i tak to "wszystko" było powtórzeniem z pierwszej. Tak czy siak teraz będą same nowe rzeczy i nie jestem do końca pewna czy dam sobię radę. W tym roku obiecałam ze naprawdę wezmę się za naukę bo mi zależy i jak narazie dotrzymuję tego słowa. Mimo że to dopiero pierwszy tydzień to ja i tak miałam naukę i prawie każdy nauczyciel już na pierwszej lekcji zadał nam do domu.

           A poza szkołą nie działo się nic specjalnego, dwa razy wracałam ze szkoły o 17 bo miałam chór. W tym roku mój plan jest okropny! Trzy razy w tygodniu kończę o 15.15 + do tego zajęcia dodatkowe, i jeszcze mam trzy historie i to pod rząd! Przez cały tydzień do wtorku miałam zajęcia integracyjne z pierwszymi klasami, ponieważ jestem w samorządzie. Fajnie nam to idzie, ponieważ każdy coś mówi, opowiada o pierwszym dniu w szkole, nauczycielach i tak dalej, a wszystkich to interesuje. Fajnie jest tak siedzieć i powiedzieć co się myśli, przeżyło wiedząc że osoby, które cię słuchają są tym zainteresowane. Bardzo fajnie.
Udanego weekendu!


poniedziałek, 1 września 2014

Wakacje 2014

        Jeżeli czytaliście moje wcześniejsze posty, wiecie że to były moje najgorsze wakacje. Jednak zdarzyło się pare naprawdę fajnych chwil z przyjaciółmi. Wkacje spędziłam przed komputerem, a najgorsze jest to że to miały być te najlepsze wakacje, jednak się nie udało. Postaram się żeby te za rok były pamiętne. Dzisiaj jest już po rozpoczęciu, a jutro do szkoły. Nie mogę uwierzyć że muszę już wracać z powrotem do tego budynku. Mimo że wakacje mi się dłużyły to nie przyjęłam do wiadomości tego że już muszę tam wracać. Trzymajcie się i do usłyszenia :)












niedziela, 31 sierpnia 2014

Czy mi się udało?

           Heiii. Nie moge uwierzyć że jutro idę na rozpoczęcie, a już we wtorek będę gnić w szkole. Strasznie nie chce mi się tak wcześnie wstawać. Ten tydzień zleciał tak jakoś szybko. Mnie odwiedziła Ola, z którą po raz kolejny świetnie się bawiłam i jeżeli to czyta to serdecznie ją pozdrawiam. Nie mogłam być we Wrocławiu, na tym cudownym festiwalu, jednak myślę że za rok pojadę na kilka do najbliższych miastach.

           Wczoraj miałam mega leniwy dzień, siedziałam cały dzień w piżamie, piłam herbatę i oglądałam różne vlogi. Na wyróżnienie zasługuje Alissvlogchannel, która jest przecudowna! Leżąc obejrzałam całą serie świąteczną vlogmas i teraz odliczam dni do świąt! Mam w planach zrobienie kalenarzu, z którego codziennie wyrywa się kartkę aż do danego wydarzenia. Życzę wam dobrego powrotu szkoły i żeby nie było tak źle musicie popatrzeć na to z innej strony. Spędzcie tą niedziele jak najlepiej! Ja mam w planach takie mini SPA żeby się zrelaksować i wam też polecam!



A teraz przejdźmy do tytułu posta Czy mi się udało? Na początku wakacji pisałam sobie postanowienia, którę teraz omówię.

*Ćwiczyć- tak udało mi się coś tam poćwiczyć. Na początku przez jakieś 2 tygodnie biegałam z przyjaciółką, jednak ona zrezygnowała a ja nie miałam motywacji sama. Przez ostatnie 2 tygodnie ćwiczyłam w domu, jednak nie zawsze mi się chciało.

*Jeść zdrowiej- nie raczej nie. Popcorn ze mną wygrał i ma nade mną górę. Starałam się jeść jak najwięcej owoców, jednak miałam ich za mało w domu.

*Spędzać czas z przyjaciółmi- udało mi się. Jeżeli miałam z kim wyjść to odrazu to robiliśmy, jednak że prawie cały miesiąc przesiedziałam w domu bo inni powyjeżdżali i zosatwałam sama.

*Malować- nie. Chyba ani razu w te wakacje nic nie narysowałam. To jest dziwne bo w roku szkolnym chodze na zajęcia i próbuję swoich sił, ale nie wiem jak to możliwe, ze przez całe wakacje nawet nie wyciągnęłam kartki.

*Angielski- nie. Nic kompletnie nic.

*Znaleźć talent- dałam sobie z tym spokój, ponieważ talent sam się odnajdzie a ja nie powinnam naciskać.

*Być lepszym człowiekiem- nie udało mi się tak jak chciałam żeby to było.

*Pójść do dentysty- hahahah. Mój lęk zwyciężył i ani razu nie poszłam. Myślę że pójdę już w roku szkolnym.


I to tyle, większość chyba się nie udało ale to było spowodowane najgorszymi wakacjami ever. Postaram się za rok je tak zaplanować, żeby były moimi najlepszymi. Było by lepiej gdybym pojechała na kolonie ale zapomniałam sobie załatwić i w tym roku mój brat pojechał.



A wy jak spędziliście wakacje?

środa, 27 sierpnia 2014

1 tydzień

            Hejka. Jak wiecie został niecały tydzień do rozpoczęcia szkoły. Na myśl że już za tydzień o tej porze muszę siedzieć w szkolnej ławce, przechodzą mnie ciarki. Dlaczego szkoła i wakacje nie mogą trwać np. po 6 miesięcy? Każdy byłby zadowolony, ale niestety nie od nas to zależy. Mimo że wakacje strasznie mi się dłużyły to jednak nie mogę uwierzyć że to już koniec. Całe 2 miesiące nic nie robiłam a teraz wszysto nadrabiam w tydzień. Ani jednak nie udało się wrócić więc zostałam sama.
 
            W sobotę nocowała u mnie Ola i tak dobrze się bawiłyśmy że jutro też do mnie wpadnie. Jeżeli nie macie planów na ten tydzień to takie nocowanie z przyjaciółką, przyjaciółkami dobrze wam zrobi, naprawdę. To były moje najgorsze wakacje, jednak w sobotę chyba wybieram się na festiwal kolorów do Wrocławia, ale to nie jest jeszcze pewne. No i to tyle, teraz pare zdjęć z nocowania:













piątek, 1 sierpnia 2014

Boszkowo

        Hej. Tydzień temu byłam z rodziną w Boszkowie. Niewielkie miasto, ale strasznie zatłoczone. Od rana na "plaży" praktycznie nie ma miejsca, a jest tam kilka "plaż". Plaż w cudzysłowiu, ponieważ nad jeziorem jest po prostu trochę piasku i trawy, a nie jakaś wielka plaża jak nad morzem. Mi to wcale nie przypomina plaży, no ale cóż. W dzień wszyscy na "plaży", a wieczorem miasto ożywa. Wszędzie knajpy, pensjonaty, automaty, LUDZIE! Tak... ludzie. Nienawidzę po prostu nienawidzę tłumu, kiedy nie można przejść, wszyscy cię potrącają, a małe dzieci patrzą za siebie i na ciebie wpadają, a na dodatek ich rodzice patrzą jakby to była twoja wina. No po prostu nienawidzę.